Pierwsza POMPA

Nie wszystkie początki są łatwe. Podobnie można było myśleć o pierwszej w tym sezonie ewangelizacji pod kryptonimem „P.O.M.P.A.” Wszystkie takie przypuszczenia można jednak wsadzić do szafy kiedy początek bierze się w Bogu. Podobnie było w tym wypadku. Niby znikąd zrodził się pomysł żeby raz w miesiącu wyjść na ulice z prawdziwym przytupem, pozapraszać wspólnoty z całego Poznania i sprawić żeby Nas widzieli i słyszeli. Tak to mniej więcej się zaczęło i już 17.11 mogliśmy zobaczyć jak plan wchodzi w życie.

Pierwszym co rzucało się w oczy była ilość. Na wspólnej mszy można było jeszcze tego nie dostrzec ale później, kiedy po mszy zaczęliśmy uwielbienie w Kościele, liczba ok. 50 (!) ewangelizatorów robiła wrażenie. Oprócz silnego składu z naszej wspólnoty nie zabrakło wśród Nas przedstawicieli SNE św. Barnaby, którzy razem z Nami chcieli nieść Poznaniakom Ewangelię. Z eskortą policji dotarliśmy pod poznański Kupiec i tam przez kolejne 50 min nie dawaliśmy okazji żeby o Nas zapomnieć. Ewangelizacyjny baner, wizerunek Jezusa Miłosiernego, halogeny prosto z rusztowania, nieustanne ogłaszanie Ewangelii przez nagłośnienie ale przede wszystkim wszystkie te indywidualne rozmowy, kiedy to ewangelizatorzy rozeszli się szukając tych ” którzy zaginęli”.

O 21:30 zakończyliśmy wspólną modlitwą i z uśmiechami i iskrami w oczach poszliśmy na herbatę żeby dzielić się świadectwami i wrażeniami z pierwszej POMPY.
Czekając na kolejną pompę, grudniową, nowe pomysły kipią nam uszami, widzimy co zmienić co poprawić. Przede wszystkim jednak uderza Nas niesamowita prawda jaka wynika z pierwszej POMPY – każda ewangelizacja może być właśnie taką małą POMPĄ, wystarczy tylko wsłuchać się w Boże natchnienie, mieć Tate który na budowie korzysta z halogenów i przede wszystkim wspólnotę obok siebie. Tak żeby nie zapomnieć, że nie jesteś sam.

Recommended Posts